Korzystając z wakacji wraz z Piotrkiem robimy sobie często piesze wypady do okolicznych galerii handlowych, a jest ich dość dużo, wszak mieszkamy na Śląsku! Celem naszych wypraw są najczęściej fast-foody, w których uzupełniamy dług kaloryczny zaciągnięty przez te 20-30 kilometrowe wyprawy. Do McDonalda zawitaliśmy w porze obiadowej, byliśmy bardzo głodni, więc wybór padł na kanapki podwójne. A mianowicie podwójnego McRoyala oraz podwójnego Wieśmaca. Jak zwykle zacznę od zdjęcia całych kanapek, które okazały się całkiem spore:
|
Mniam, ale mięska!
|